Nieprzyjaciel – recenzja

Nieprzyjaciel, reż. Michał Krzywicki
Obsada: Michał Żurawski, Piotr Stramowski, Martyna Byczkowska, Katarzyna Sawczuk, Joanna Opozda

Nieprzyjaciel. Od lewej: Martyna Byczkowska, Piotr Stramowski, Joanna Opozda, Katarzyna Sawczuk. Fot. J. Lemiech/materiał prasowy Mówi Serwis

Udany thriller! Twardzi mężczyźni, ładne kobiety, wartka akcja, wciągająca zagadka z zaskakującym, jak na dobry film sensacyjny przystało, rozwiązaniem.
Autorami scenariusza są Szczepan Rożalski i Krzysztof Pacewicz. (Rożalski jest autorem scenariuszy do seriali telewizyjnych Klan i W rytmie serca, Pacewicz – dziennikarzem z filozoficznym i kulturoznawczym backgroundem).

Film zaczyna się, więc nie spoileruję, od tajemniczego wypadku, w którym ginie młoda kobieta. Potem akcja przenosi się na Mazury. Prawie wszystko dzieje się w niewielkim, luksusowym pensjonacie, obsługiwanym tylko przez jedną młodą kobietę. Na weekend przyjeżdżają do niego dwie znające się pary. Mężczyźni mają jakiś ciemny interes do ubicia, w który kobiety nie są wtajemniczone. I scena po scenie wychodzą na jaw nowe rzeczy. Co łączyło dziewczynę, która zginęła na początku filmu z jednym z tych mężczyzn oraz z dziewczyną prowadzącą pensjonat? Co to za interes?
Kto tu dowodzi?

Widz dowiaduje się o tym jednocześnie z partnerkami mężczyzn, które zaczynają sobie i swoim facetom psuć szyki. Więcej nie można już zdradzić, poza tym, że napięcie cały czas rośnie. Widz do samego końca jest trzymany w niepewności. Zwroty akcji są tam, gdzie powinny być. Czuje się rękę wytrawnych filmowców.
Dla mnie walorem jest także to, że przedstawiony świat jest realny, łącznie z używanymi współcześnie akcesoriami. Nie ma chwytów rodem z Bonda z fruwaniem bohaterów w powietrzu etc. I chociaż wyjaśnienie intrygi Nieprzyjaciela jest lekko naciągane, mieści się ono w granicach prawdopodobieństwa.

Nieprzyjaciel Michała Krzywickiego to idealny film na wybranie się do kina w celu przeżycia czegoś angażującego wyobraźnię i intelekt.

Nieprzyjaciel. Piotr Stramowski i Michał Żurawski. Który z granych przez nich mężczyzn był bardziej przebiegły, okazuje się dopiero w finale. Fot. J. Lemiech/materiał prasowy Mówi Serwis