Ludzki głos – to dwa w jednym. Półgodzinny dramat na podstawie monodramu Jeana Cocteau w adaptacji i reżyserii Pedra Almodóvara ze znakomitą rolą Tildy Swinton, wyświetlany jest z 45-minutową rozmową z wyżej wymienionymi. Na planie Ludzkiego głosu pracowali razem po raz pierwszy, ale jak się przyznali, oboje od dawna o tym marzyli. Almodóvar, Swinton i przepytujący ich dziennikarz połączyli się za pośrednictwem nowych technologii, co w rzeczywistości pandemicznej stało się już normą.
Ludzki głos też powstał w czasie pandemii. Jego bohaterka, porzucona przez ukochanego, prowadzi z nim pożegnalną rozmowę przez telefon. W mieszkaniu jest z nią pies tego mężczyzny, również przez niego opuszczony i tęskniący za nim. Jak się dowiadujemy z wywiadu, czworonóg okazał się inspirującym aktorem. Swoim zachowaniem doprowadził do innego zakończenia filmu niż w scenariuszu.
Motyw Ludzkiego głosu Almodóvar wykorzystał już dwukrotnie – w Kobietach na skraju załamania nerwowego i w Prawie pożądania. Z ich ścieżek dźwiękowych została też wzięta muzyka rozbrzmiewająca w Ludzkim głosie. Alberto Iglesias – kompozytor współpracujący z Almodóvarem – wybrał fragmenty pasujące do innej scenerii i emocji inaczej zagranych przez Tildę Swinton. Zrobił tylko nowe aranżacje. A mimo to, ostatnia adaptacja monodramu Cocteau niewiele ma wspólnego ani z tamtymi filmami, ani z oryginalnym tekstem.
Almodóvar pozostaje wierny wyłącznie sobie. Ludzki głos jest filmem na wskroś almodovarowskim.
Z wyjątkiem początkowej sceny, zdjęcia były kręcone w studio, bodaj we wszystkich jego pomieszczeniach, z których każde wnosi coś istotnego do nastroju filmu. Mieszkanie bohaterki zostało zaaranżowane w stylu vintage. W salonie zobaczymy bibeloty i przedmioty użytkowe będące prywatną własnością reżysera, ceniącego dobry design zarówno w życiu, jak i na ekranie. Ubrania, które nosi Swinton są perfekcyjnie dobrane do wnętrza i osobowości bohaterki. Nie ma tu niczego przypadkowego. To scenografia dopracowana w każdym szczególe.
Światowa premiera odbyła się na ubiegłorocznym festiwalu filmowym w Wenecji. Najnowsze dzieło Almodóvara zostało tam przyjęte z aplauzem. Podobało się również w ojczyźnie reżysera. Warto odnotować, że jest to pierwszy film hiszpańskiego mistrza w języku angielskim. Sprawił to zapewne podziw Almodóvara dla Swinton, która nie mówi po hiszpańsku.
Dołączonego do filmu wywiadu z reżyserem i jego nową muzą, jak się przyjęło mówić o Tildzie Swinton po premierze Ludzkiego głosu, słucha się z przyjemnością. Oboje ze swadą opowiadają o współpracy na planie, wzajemnym inspirowaniu się i natychmiastowym porozumieniu, mimo że ona nie zna hiszpańskiego, a on nie posługuje się swobodnie angielskim. Wywiad jest integralną częścią seansu. Jedno bez drugiego byłoby zubożone.
PS Specjalizujący się w designie mebli, akcesoriów i oświetlenia Yestersen odtworzył filmowy pokój bohaterki Ludzkiego głosu. To pierwsze z serii wydarzeń związanych z Almodóvarem, przygotowywanych przez dystrybutora filmu wspólnie z Yestersenem.
Zdjęcia – materiał prasowy dystrybutora/Gutek Film