Józef Czapski. Dzieła z kolekcji prywatnych – wystawa w Kordegardzie. Galerii NCK w Warszawie
28 kwietnia – 5 czerwca 2022
Spirytus movens ekspozycji i jej współkuratorką jest Elżbieta Skoczek – dyrektor Festiwalu Józefa Czapskiego oraz twórczyni i autorka portalu poświęconego temu artyście. Dotarła aż do 12 właścicieli prac Czapskiego i przekonała ich do wypożyczenia dzieł na wystawę w Kordegardzie, co wcale nie było łatwe. Szczególnie w odniesieniu do prywatnych osób, niechętnie rozstających się nawet na krótko ze swoimi obrazami, z którymi są zazwyczaj związane emocjonalnie.
Udało się pozyskać 36 prac, wśród których są obrazy olejne, akwarele, rysunki, grafiki i szkice.
Czapski był kolorystą. Z dzienników, które pisał wiadomo, że za każdym razem delektował się dobieraniem kolorów i sposobem ich nakładania. I to się czuje. Na jego obrazy patrzy się z przyjemnością. To „Zjawiskowo – prawdziwe jądro sztuki!” – jak napisał w książce pamiątkowej jeden ze zwiedzających wystawę.
Zgromadzone prace pochodzą z różnych lat. Najstarszy prezentowany w Kordegardzie obraz powstał w 1922, najmłodszy w 1989 roku. Przed wojną Czapski, tak jak inni koloryści, malował pejzaże, kwiaty, martwe natury. Na jego powojennych obrazach dominują sytuacje z życia codziennego, postacie ludzkie na tle zwyczajnego otoczenia, portrety.
Z prac Czapskiego można odczytać jego sytuację materialną. Zawsze żył skromnie, bywało, że nader skromnie. Świadczą o tym różne formaty jego obrazów. Przeważnie malarze kupują serię jednakowych płócien. Czapskiego nie było na to stać. Malował na płótnach, które udało mu się kupić taniej lub dostał od znajomych. Jego warunki poprawiły się dopiero w latach 70. XX wieku. Dzięki swemu mieszkającemu w Szwajcarii przyjacielowi, poznał szwajcarskiego marszanda Richarda Aeschlimanna. Aeschlimann nie tylko zajął się sprzedażą obrazów Czapskiego, ale również ufundował Józefowi niewielkie stypendium, dzięki któremu mógł on już sobie pozwolić na lepsze farby czy utensylia malarskie.
Z kolei, na jego późniejszych obrazach widać, jak zmagał się z traceniem wzroku.
Wśród dzieł pokazywanych w Kordegardzie, dziesięć przekazali kolekcjonerzy sztuki. Trzy pochodzą z kolekcji Markiza Michaela Popiel de Boisgelin, prezentowanej na co dzień w pałacu w Kurozwękach. Zdaniem Elżbiety Skoczek, są to najlepsze prace z tej kolekcji. Trzy obrazy wypożyczył Krzysztof Musiał. W ocenie kuratorki, są to również najlepsze prace z tego zbioru. Cztery przekazał Tobiasz Adam Kowalczyk. Pozostałe obrazy należą do prywatnych osób, które nie zgodziły się na ujawnienie swoich nazwisk. Ponad dwadzieścia obrazów na tej wystawie nie było dotąd publicznie pokazywanych. Wiszą one w prywatnych domach. Wystawa w Kordegardzie to pierwsza i prawdopodobnie ostatnia okazja, żeby zobaczyć je razem w jednym miejscu.
Józef Czapski. Dzieła z kolekcji prywatnych
Kuratorki: Elżbieta Skoczek, Katarzyna Haber