Ludomir Różycki Beatrix Cenci. Wykonanie koncertowe, kierownictwo muzyczne Marta Kluczyńska.
Teatr Wielki – Opera Narodowa. Premiera 11 maja 2024
Marta Kluczyńska związana z Teatrem Wielkim – Operą Narodową od sezonu 2008/2009 (miała wtedy nieco ponad dwadzieścia lat) wkrótce dała się poznać jako muzyk, który dosłyszy najdrobniejszy fałsz. Na początku rzadko można było ją zobaczyć za pulpitem dyrygenckim podczas przedstawień, natomiast jej obecność na próbach była nieoceniona. Szybko zdobyła uznanie i sympatię muzyków oraz śpiewaków Wielkiego.
Kluczyńska jest pomysłodawczynią i dyrygentką cyklu koncertowych wykonań zapomnianych oper w Teatrze Wielkim – Operze Narodowej. Rozpoczęła go w ubiegłym sezonie Barbarą Radziwiłłówną Henryka Jareckiego. W kończącym się sezonie zaprezentowała nam Beatrix Cenci Ludomira Różyckiego, a właściwie małżonków Różyckich, bo libretto na podstawie dramatu Juliusza Słowackiego opracowała żona kompozytora – Stefania.
Beatrix Cenci powróciła na afisz warszawskiego Teatru Wielkiego po bez mała stu latach. Prawykonanie odbyło się w 1927 r. i ten tytuł pozostawał w repertuarze przez dwa lata. Szczęśliwie, rękopisy partytury i wyciągu fortepianowego ocalały z pożogi II wojny światowej. Kluczyńska odnalazła je, tak samo jak manuskrypt Barbary Radziwiłłówny, w Bibliotece Narodowej. Tym razem zwróciła się o pomoc w przygotowaniu materiału nutowego do Polskiego Wydawnictwa Muzycznego, które opracowało nową edycję tej opery, specjalnie do wykonania 11 maja 2024 r.
Kluczyńska w wywiadzie zamieszczonym w programie do Beatrix Cenci zdradza kulisy pracy nad operą, która nie ma tradycji wykonawczej. Już na etapie rekonstrukcji materiału nutowego trzeba podejmować decyzje wymagające wyczucia stylu, a wręcz własnej kreatywności. Kreatywność jest wymagana również od wszystkich wykonawców; od dyrygenta poczynając, przez muzyków orkiestrowych, na śpiewakach solistach kończąc.
Po prapremierze w 1927 r. Beatrix Cenci była porównywana z Toską Pucciniego. Rzeczywiście, jest uderzające podobieństwo zależności emocjonalnej trojga głównych bohaterów. Wzajemnej miłości Beatrix i Giano (postaci napisanych dla sopranu i tenora) przeszkadza i w końcu doprowadza do tragicznego finału ksiądz Negri (postać przeznaczona dla barytona). Beatrix i Giano giną na tarasie rzymskiego zamku św. Anioła, tj. w tym samym miejscu, co Cavaradossi i Tosca. Marta Kluczyńska widzi większe podobieństwo Beatrix Cenci do innej opery Pucciniego La fanciulla del West. Notabene, Różycki spotkał się z Puccinim podczas berlińskiej premiery Fanciulli i zaraz potem przystąpił do szkicowania Beatrix.
Główne partie męskie (księdza Negriego i Giano) zaśpiewali Szymon Mechliński i Łukasz Załęski, którzy mimo młodego wieku mają już w dorobku znaczące role na liczących się w świecie scenach operowych. Szymon, którego zasłużenie uhonorowano wywiadem w programie do Beatrix Cenci, propaguje zagranicą polską literaturę operową. To się chwali! Któż mógłby to robić skuteczniej niż polscy śpiewacy cieszący się międzynarodowym uznaniem?
Wracając do tematu Beatrix Cenci, było to tylko jednorazowe wykonanie, ale zostało nagrane i zapewne trafi na VoD Teatru Wielkiego – Opery Narodowej. I wtedy każdy będzie mógł wyrobić sobie własne zdanie i o tej operze, i o zaangażowaniu poszukiwaczy operowych skarbów z Kluczyńską i Mechlińskim na czele.
Znany jest już tytuł, który w przyszłym sezonie TWON pojawi się w cyklu odnalezionych oper. Będzie to Duch wojewody Ludwika Grossmana. Ta komiczna opera była w XIX wieku przebojem na polskich scenach operowych.