10. Konkurs Moniuszkowski 2019 – relacja

10. Konkurs Moniuszkowski 2019 – relacja

10. Konkurs Moniuszkowski przeszedł do historii jako znaczący na świecie turniej wokalny. Skład jury, niewygórowane warunki uczestnictwa i nie do pogardzenia nagrody finansowe – przyciągnęły do Warszawy młodych śpiewaków z pięciu kontynentów, z Nową Zelandią włącznie.

Stanąć w konkursowe szranki w Warszawie to, jakby za jednym zamachem, wziąć udział w przesłuchaniach do Metropolitan Opera w Nowym Jorku, Royal Opera House-Covent Garden w Londynie, Bayerische Staatsoper w Monachium i  studia operowego przy tym teatrze, Opery Narodowej w Berlinie (Staatsoper Unter den Linden), Staatsoper w Stuttgarcie, Opery Narodowej w Lyonie, Teatru Wielkiego – Opery Narodowej w Warszawie i trzech festiwali operowych: w Salzburgu, w  Glyndebourne i w Aix-en-Provence. Inaczej mówiąc, to szansa wejścia na operowy Olimp. Prominentne gremium jurorskie jest zasługą Aleksandry Kurzak, która w 8. Konkursie Moniuszkowskim (2013)  zgodziła się pełnić jednorazowo funkcję Prezydenta Konkursu.
10. Konkurs Moniuszkowski Maria Motolygina

Zwyciężczyni Maria Motolygina z Rosji otrzymała także zaproszenie do udziału w spektaklu w Teatrze Wielkim – Operze Narodowej. Fot. Archiwum Konkursu Moniuszkowskiego
To Kurzak namówiła Petera Mario Katonę, odpowiadającego za planowanie i obsadę wszystkich przedstawień w Covent Garden do pracy w jury „Moniuszki”. Katona jurorował również w 9. Konkursie, a w właśnie zakończonym 10. przewodniczył obradom.
Aleksandra Kurzak uważa (i tym się kierowała zapraszając do jury innych operowych VIP-ów), że konkurs wokalny jest poszukiwaniem młodych talentów i powinien zaowocować ofertami pracy dla nich. Nieprzypadkowo w gronie oceniających było najwięcej reprezentantów niemieckiego środowiska operowego. W Niemczech są wciąż stałe zespoły teatralne, a to daje uczestnikom perspektywę angażu. To założenie jest realizowane przez Beatę Klatkę, dyrektor Konkursu Moniuszkowskiego, która zastąpiła na tym stanowisku Marię Fołtyn.

Już „za prezydentury” Kurzak program obowiązkowy nie wymagał aż tak wielu, jak uprzednio, utworów z repertuaru polskiego, który dla zagranicznych uczestników, z powodu naszego «szeleszczącego» języka, stanowi niełatwą do pokonania barierę.
Obecnie regulamin wymaga w I ETAPIE jednej arii z repertuaru światowego i jednej pieśni polskiej, dowolnie wybranego polskiego kompozytora; w II ETAPIE trzeba wykonać dwie arie i jedną pieśń, również dowolnie przez siebie wybrane; w FINALE jedną arię z repertuaru światowego i jedną z polskiego w języku polskim. Nie ma obowiązku śpiewania arii Moniuszkowskich, ponieważ Moniuszko nie pisał na wszystkie głosy. Niemniej, zachętą do zaśpiewania w konkursie jego pieśni i arii jest Nagroda im. Marii Fołtyn za najlepsze wykonanie utworu Stanisława Moniuszki.

10. Konkurs Moniuszkowski Piotr Buszewski

Piotr Buszewski, najlepszy Polak w konkursie zebrał worek nagród pozaregulaminowych, w tym nagrodę publiczności. Fot. Archiwum Konkursu Moniuszkowskiego
W pierwszym etapie na osiemdziesięcioro troje uczestników tylko trzynaścioro wybrało pieśń Moniuszki. Z tych, które słyszałam, najbardziej podobały mi się dwie interpretacje Kozaka w wykonaniu ukraińskich śpiewaków – basa Demiana Matuszewskiego (Demian Matushevskyi) i barytona Danyla Matwijenkę (Danylo Matviienko) oraz Prząśniczka – zaśpiewana z wdziękiem i poczuciem humoru przez kontratenora Rodrigo Sosa Dal Pozzo reprezentującego Wenezuelę i Włochy. Po polsku! Wiedział o czym śpiewa i bardzo ładnie wykonał aktorsko tę bodaj najbardziej znaną pieśń Moniuszki. W finale, do którego weszło czternaścioro śpiewaków, na 28 arii, 11 było Moniuszkowskich. Całkiem sporo. Dwanaścioro z czternaściorga finalistów wybrało arie z HalkiStrasznego dworu.

Dwoje polskich śpiewaków wykonało arie z innych Moniuszkowskich oper. Alina Adamski zaśpiewała arię Ewy z Hrabiny, a Hubert Zapiór arię Stanisława z Verbum nobile. Nagrodę im. Marii Fołtyn za najlepsze wykonanie utworu Stanisława Moniuszki otrzymał chiński tenor Long Long za interpretację arii Stefana ze Strasznego dworu.

Ciekawostka
Zadałam sobie trud policzenia, który polski kompozytor spotkał się z największym zainteresowaniem uczestników. Najwięcej osób śpiewało Karola Szymanowskiego. Na drugim miejscu znalazł się Mieczysław Wajnberg. Moniuszko na trzecim. Chopin i Karłowicz ex aequo na czwartym. Pięć razy powtórzył się Ignacy Jan Paderewski. Ośmiu innych polskich kompozytorów zaciekawiło pojedyncze osoby.

Widziałam wszystkie trzy konkursowe występy zwyciężczyni Marii Motolyginy z Rosji. Zrobiła na mnie bardzo dobre wrażenie już w pierwszym etapie. Dla Marii Fołtyn kolejne konkursy moniuszkowskie były m.in. poszukiwaniem odtwórczyni roli Halki. „Nie ma Halki” – załamywała ręce podczas ostatniego konkursu, któremu dyrektorowała w 2010 r. Wydaje mi się, Motolygina mogłaby być niezłą Halką. W finale recytatyw i cavatinę Halki Ha! Dzieciątko nam umiera… zaśpiewała pięknie.

Poziom 10. Konkursu był bardzo wysoki, co nie dziwi. Jury przyciągnęło śpiewaków, którzy śpiewają już od kilku lat zawodowo, występują na liczących się scenach, a mają ambicje i potencjał, by śpiewać w najlepszych teatrach operowych na świecie. Zdobywca III nagrody Chińczyk Long Long, członek studia operowego przy Bayerische Staatsoper w Monachium, w sezonie 2019/2020 rozpocznie współpracę z operą w Hanowerze. Nagroda Piotra Beczały, jurora 10. Konkursu (zaproszenie do udziału w koncercie z artystą) na pewno przysporzy mu rozgłosu.
Piotr Buszewski, najlepszy Polak w 10. Konkursie, ma za sobą występy na amerykańskich scenach (New York City Opera i Wolf Trap Opera).
10. Konkurs Moniuszkowski Sale Redutowe

W scenografii Sal Redutowych, w których odbywały się przesłuchania I i II etapu, nazwisko Moniuszki powtarzało się 4 razy: na plakacie konkursu, faksymile podpisu kompozytora, reprodukcji okładki Drugiego Śpiewnika domowego i afisza z historyczną już ortografią: „Wejście do Sali przez wschody Wielkiego Teatru”. Fot. Archiwum Konkursu Moniuszkowskiego
Na otwarciu przyszłego sezonu w Operze Lipskiej Buszewski zaśpiewa główną partią męską w Napoju miłosnym. Piotr jest typem konkursowym. Nazajutrz po ceremonii wręczenia nagród w Moniuszkowskim poleciał na konkurs do Los Angeles, który wygrał (47. National Vocal Competition for Young Opera Singers, organizowany przez The Loren L. Zachary Society for the Performing Arts). Pod koniec lipca br. wystartuje w Operaliach Placida Dominga.

W mojej ocenie mężczyźni w 10. Moniuszkowskim byli wyraźnie lepsi od kobiet. Wprowadzoną w tym roku zmianę w przyznawaniu nagród, polegającą na rezygnacji z podziału na kategorie głosów kobiecych i męskich, i wprowadzeniu jednej kategorii z gradacją nagród od I do VI, uważam za słuszną. Poza Motolyginą i Nowozelandką Elizą Boom, która ku mojemu żalowi nie weszła do finału, nagrodziłabym samych panów.
Peter Mario Katona w pokonkursowej wypowiedzi dla mediów przyznał, że największą trudność jurorom sprawiło uszeregowanie kolejności laureatów. Jednomyślności nie było. O werdykcie zdecydowała, jak w każdym konkursie, średnia arytmetyczna. W jej wyniku doskonały południowokoreański baryton Gihoon Kim, solista opery w Hanowerze, zajął dopiero piąte miejsce.

Nie tylko mnie, wielu obserwatorom bardzo podobał się najmłodszy uczestnik, 22-letni ukraiński bas-baryton Władysław Bujalski (Vladislav Buyalskiy). Warto zapamiętać to nazwisko. Nie znalazł się w finale, ale został doceniony przez organizatorów Festiwalu Muzyki Polskiej w Krakowie, którzy zaproponowali mu recital.

Zapamiętam włoskiego tenora Paride Cataldo, który też nie wszedł do finału. Barwa jego głosu przypomina Pavarottiego. Cataldo, jak to obrazowo określił krytyk Piotr Kamiński, „ma słońce w gardle”.
Nie zawiódł mnie brazylijski tenor Matheus Pompeu, świetny Jontek w pamiętnym wykonaniu Halki we włoskiej wersji językowej pod kierownictwem Fabia Biondiego podczas Festiwalu Chopin i jego Europa w 2018 r. Zaśpiewał w finale. Żadnej z puli głównych nagród nie dostał, ale zwrócił na siebie uwagę Opery na Zamku w Szczecinie, która zaprosiła go do udziału w Międzynarodowej Gali Operowej na zakończenie Festiwalu Moniuszko Inspiration!
Tak uroczej interpretacji arii katalogowejDon Giovanniego, jaką przedstawił Milan Siljanov, członek zespołu Bayerische Staatsoper, laureat II nagrody w monachijskim konkursie ARD, niewiele razy słyszałam. Niestety, w finale wypadł blado i z Warszawy wyjechał bez nagrody.

Cody Quattlebaum ze Stanów Zjednoczonych. Fot. Archiwum Konkursu Moniuszkowskiego

Cody budził sympatię, co potwierdzają uśmiechy na twarzach muzyków orkiestry. Fot. Archiwum Konkursu Moniuszkowskiego

Cody Quattlebaum, Amerykanin z polskimi korzeniami wyróżniał się nie tylko ładnym bas-barytonem, ale również osobowością wyrażającą się we fryzurze, ubiorze i zachowaniu. Wydaje mi się, że jego sposób bycia jest trochę na pokaz, ale nie sposób mu odmówić wdzięku. Ujął mnie wykonaniem arii Miecznika Kto z mych dziewek… ze Strasznego dworu. Z ciekawością czekam na jego występ na Wielkanocnym Festiwalu Ludwiga van Beethovena, bo właśnie jemu i Piotrowi Buszewskiemu Stowarzyszenie im. Ludwiga van Beethovena przyznało swoje nagrody.

Maria Fołtyn tworząc Konkurs Moniuszkowski w 1992 r. liczyła na to, że jego zagraniczni laureaci włączą do swego repertuaru utwory Moniuszki i innych polskich kompozytorów. Czy tak bywało – chyba nikt tego nie sprawdził.

Największym popularyzatorem Moniuszki na świecie jest śpiewak, który nie brał udziału w tym konkursie, jego tegoroczny juror Piotr Beczała. Od lat włącza do swoich recitali Moniuszkowskie arie i pieśni. Są to mistrzowskie interpretacje. Z jego inspiracji w grudniu 2019 r. odbędzie się w Theater an der Wien wiedeńska premiera Halki. Dzięki pozycji, jaką ma w Metropolitan Opera w Nowym Jorku, może też dojdzie do wystawienia Halki w Met? Starania Beczały wspierają Aleksandra Kurzak (I nagroda w 3. Konkursie Moniuszkowskim), Mariusz Kwiecień (finalista 2. Konkursu), Andrzej Dobber, Artur Ruciński Tomasz Konieczny, będący świeżo po udanym debiucie w Met. Do tej silnej reprezentacji polskich śpiewaków w Metropolitan Opera dołączy w przyszłym sezonie Andrzej Filończyk (zwycięzca poprzedniego 9. Konkursu). W Met zaznaczył swoją obecność jako laureat «Metropolitan Opera National Council Auditions» Jakub Józef Orliński (II nagroda w 9. Konkursie). Lepszych od nich ambasadorów Moniuszki chyba teraz nie ma.

Laureaci 10. Międzynarodowego Konkursu Wokalnego im. Stanisława Moniuszki

NAGRODY REGULAMINOWE:
• I Nagroda – MARIA MOTOLYGINA, sopran (Rosja)
• II Nagroda – SLÁVKÁ ZAMEČNÍKOVÁ, sopran (Słowacja)
• III Nagroda – LONG LONG, tenor (Chiny)
• IV Nagroda – RUSLANA KOVAL, sopran (Ukraina)
• V Nagroda – GIHOON KIM, baryton (Korea Płd.)
• VI Nagroda – PIOTR BUSZEWSKI, tenor (Polska)

Pełna lista śpiewaków nagrodzonych w 10. Konkursie Moniuszkowskim 2019

Piotr Beczała i Moniuszko – spotkanie z jurorem 10. Konkursu Moniuszkowskiego

11. Konkurs Moniuszkowski 2022 – relacja

Filończyk  & Biel – koncert w Studiu Koncertowym Polskiego Radia im. Witolda Lutosławskiego, 20 listopada 2022

Segregator Aliny Ert-Eberdt

realizacja: estinet.pl